Po powrocie do siebie od Marco, bo tam spędziłam noc, przebrałam się i pojechałam na zakupy. Kiedy wychodziłam ze sklepu, zadzwonił telefon. Numer zastrzeżony. Pomyślałam, że to Robert albo Anka. Jednak, gdy odebrałam usłyszałam głos młodej dziewczyny.
- Czy rozmawiam z Magdą? - zapytała.
- Tak, a o co chodzi?
- Nazywam się Alexandra. Chyba wiesz o kogo chodzi...Mogłybyśmy się spotkać?
- Spotkać? W jakim celu? - odpowiedziałam, zastanawiając się skąd ma mój numer.
- Chciałabym porozmawiać.
- Nie uważam żebyśmy miały o czym.
- Bardzo mi na tym zależy. - prosiła.
- Dobrze, gdzie? - uległam.
- Am Gulloh 23. Adres mojej restauracji. Dzisiaj o 16?
- Nie będzie. - odparłam oschle.
- Do zobaczenia. - powiedziała tym samym tonem.
Zastanawiałam się o co jej może chodzić. Myślałam też nad tym, czy powinnam powiedzieć o tym telefonie Marco, jednak uznałam, że nie będę mu teraz przeszkadzać, bo jest w drodze do Essen ze swoją siostrą. Ciekawiło mnie też to, skąd ma mój numer telefonu. Marco jej dał ? Niemożliwe.
Przed szesnastą wyjechałam z domu. Po kilkunastu minutach byłam w restauracji, która prezentowała się nienagannie. Przyjaciółka Reusa, prowadząc to miejsce mogła sobie z pewnością pozwolić na dostatnie życie.
Usiadłam przy jednym ze stolików i zaczęłam się rozglądać. Po chwili podeszła do mnie wysoka blondynka z delikatnymi rysami twarzy i niebieskimi oczami. Miała na sobie białą sukienkę.
- Jestem Alex. - przedstawiła się.
- O czym chcesz rozmawiać? - zapytałam prosto z mostu. - A tak w ogóle to gratuluję szybkiego powrotu do zdrowia. - dodałam. Zignorowała to, odpowiadając na moje wcześniejsze pytanie :
- Chciałam poznać dziewczynę, dla której Marco postanowił zerwać naszą przyjaźń. Swoją drogą musisz być nieźle w sobie zadufana, stawiając mu takie ultimatum. On załatwia Ci pracę, lata za Tobą jak głupi, a ty stawiasz mu idiotyczne warunki.
- On załatwia mi pracę ? Nic nie musiał załatwiać, po prostu tak się złożyło, że Borussia potrzebowała rzecznika.
- Ach tak ? Czyli jesteś naiwna do tego stopnia, że w to uwierzyłaś? Wiesz ja nie wierzę w takie przypadki.
- Nie rozumiem. - coraz bardziej mąciła mi w głowie.
- No to zrozum. To co powiedział ci Marco to bzdury. Armin, były rzecznik wcale nie miał żony, jak powiedział ci Reus. On go przekupił i załatwił mu pracę u Melanie, a ty głupia dałaś się nabrać, że wyjechał z chorą żoną do Berlina.
- A skąd niby możesz to wiedzieć? - próbowałam zachować spokój.
- Zapomniałaś, że Melanie to moja przyjaciółka? Wygadała się przypadkiem. - Nie wierzę ci.
- Trudno, płakać nie będę. - ironicznie się zaśmiała.
- Nie wiem po co chciałaś się ze mną spotkać, ale twój czas się skończył. - złapałam torebkę i chciałam wyjść. - A tak w ogóle to skąd masz mój numer?
- Od Marco.
- Dał ci? - nie mogłam w to uwierzyć.
- Sama sobie wzięłam. - odparła lekkim tonem. Pokręciłam głową i wyszłam z restauracji. Miałam zamiar jak najszybciej spotkać się z Reusem, gdy wróci z Essen. Byłam na niego zła, okłamał mnie.
Wieczorem, kiedy dostałam od niego sms'a, że już wrócił, pojechałam do niego. Otworzył mi z szerokim uśmiechem, ale gdy zobaczył moją minę, zmienił wyraz twarzy.
- Hej, coś się stało? - chciał mnie pocałować, ale odsunęłam się.
- Tak, okłamałeś mnie. - odpowiedziałam. Spojrzał na mnie pytająco.
- Nie rozumiem.
- To prawda, że ten były rzecznik prasowy wcale nie ma żony? I, że wcale nie wyjechał do Berlina? - Marco spuścił głowę i milczał. - No powiedz mi, prawda?! - krzyknęłam.
- Skąd wiesz? - zapytał.
- Od twojej przyjaciółki. Była tak miła i mnie poinformowała o tym.
- Magda to nie tak, pozwól mi się wytłumaczyć. Zdejmij kurtkę, wejdź do środka. - prosił.
- A jak? Przekupiłeś go, oszukałeś mnie.
- Bo wiedziałem, że jak powiem Ci prawdę to nie będziesz chciała się zgodzić. - podniósł głos. - Tak w ogóle to jak Alex się z Tobą skontaktowała? - zapytał, gdy weszliśmy do salonu.
- Zadzwoniła do mnie i poprosiła o spotkanie. Numer wzięła od Ciebie. - powiedziałam oschle. - Miałeś mi to wytłumaczyć, więc słucham.
- Armin narzekał na tę pracę. Nie mógł dogadać się z Timem, nie radził sobie. Często narzekał. Gdyby ta praca mu się podobała, nie zrobiłbym tego.
- To dlaczego nie powiedziałeś mi prawdy ? - zapytałam łagodniejszym tonem.
- Bałem się, że się nie zgodzisz. Przepraszam.
- Ostatnio za często mnie przepraszasz. - odpowiedziałam, na co mi przytaknął.
- Napijesz się czegoś? Może wina? - zaproponował.
- Przyjechałam autem.
- To zostaniesz na noc . - odpowiedział i znacząco się uśmiechnął. - Idę po to wino.
- Niech Ci już będzie. - westchnęłam.
________________________________________________________
CZYTASZ = KOMENTUJESZ !! :)
Cudo <3 czekam na nexta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :
http://mario-i-susanne.blogspot.com/
dziękuję <3
UsuńPozdrawiam.
Jakoś nie podoba mi się ta Alex... Mam nadzieję, że niczego nie namąci między nimi...
OdpowiedzUsuńRozdział genialny czekam na kolejny! <3
Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;) :
http://kochampilkarzy.blogspot.com/
dziękuję :)
UsuńPozdrawiam.
Ta Alex robi sie zbyt pewna siebie, troche już mnie to denerwuje...
OdpowiedzUsuńA Marco coś za często okłamuje Magdę, nie wiem czy powinna mu tak szybko wybaczyć ;//
Czekam nn ;))
Wkurza mnie ta Alex -.- . Jednak rozdział świetny i czekam na nastepny :).
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńNo, no. Zaskoczyłaś mnie. Alex coś kombinuje. Ewidentnie chce skłócić Magdę i Marco. No ale póki co z marnym skutkiem. :D Świetny rozdział, czekam na następny. Pozdrawiam cieplutko :*
OdpowiedzUsuńHej, zapraszam do mnie na nowy rozdział:
Usuńdone-with-the-wind.blogspot.com
Alex ;> Przyznam, że i mnie denerwuje. >.< Dobrze, że Marco i Magda nie dają jej się narazie podejść...:)
OdpowiedzUsuńRozdział naprawdę cudowny i zaskakujący. :D
Pozdrawiam i czekam na następny rozdział. ;]
dzięki:)
UsuńPozdrawiam ;*
myślę że Alex..
OdpowiedzUsuńalbo lepiej nie :) nic nie myślę :)
rozdział świetny jak zawsze :*
pozdrowienia i zapraszam do mnie
http://w-swieciewyobrazni.blogspot.com/2014/01/rozdzia-21.html
dziękuję :*
UsuńPozdrawiam ;)
Czemu Magda tak ślepo wierzy Marco? Ja rozumiem, że oni się kochają, ale jak tak się przypatruję z boku to pomimo, że Marco nie zawsze jest szczery, to Magda zawsze mu wybacza i ślepo brnie w tą miłość..
OdpowiedzUsuńMoże własnie o to chodzi tym, którzy mówią, że zakochani stają się głupi bądź jak kto woli nierozważni..
A tak z drugiej strony chciałabym, żeby pomiędzy nimi nie było już nieporozumień. Żeby od teraz wszystko układało się tak jak należy. Żeby byli ze sobą szczerzy i się kochali.. :))
Pozdrawiam! Faith.:*
Ale świnia z tej Alex ! Mam nadzieję, że w związku Magdy i Marco nic się nie wydarzy złego. :) Czekam na następny. Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńTa cala Alex (blondyna) chce sklocic i doprowadzic do rozstania Magdy i Marco. Mam nadzieje, ze sie nie dadza.;)
OdpowiedzUsuńSwoja droga to dlaczego Magda bezgranicznie i bezkrytycznie wierzy temu pilkarzowi? Ja wiem, ze kocha.... ale bez trzezwosci umyslu da sie zrobic w wala.
Pozdrawiam
rozdział jak zwykle świetny :) a tą całą Alex to chętnie bym zniszczyła, nie będzie psuć związku Magdy i Marco
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;D
dziękuję :)
UsuńPozdraiwam ;*
Świetny rozdział, ale nie spodziewałam się tego po Marco. A Alex to świnia dosłownie. Dodatkowo Magda wierzy w każde słowo Marco i mu ulega, a to może skończyć się źle.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na następny. :*
Bardzo ciekawy rozdział ;))
OdpowiedzUsuńEch, ta cała Alex strasznie działa mi na nerwy... Tak już chyba jest, kiedy jakaś "typowa blondynka" chce popsuć związek głównych bohaterów, którzy do tej pory są szczęśliwi. Aczkolwiek ta cała sytuacja...hmm, czy mi się wydaje, czy ona chciała pokazać Magdzie, jak Marcowi na niej zależy? Pewnie to moje wymysły, ale mimo że ją okłamałam, to załatwił jej tę pracę i tak jakby Alex chciała Magdzie udowodnić, że jest "głupia", bo nie widzi, jak Marco ją kocha... Aczkolwiek i tak uważam, że Magda jest za bardzo uległa Reusowi. Kocha go, okej, ale nie może tak ślepo mu wierzyć i wszystko mu wybaczać. Nawet takie małe kłamstewka tworzą coraz większe kłamstwa. I później on może okłamywać ją w o wiele poważniejszych rzeczach, a brak szczerości czy zaufania w związku, to lipa troszkę...:D
Pozdrawiam, caro :)
Hej!
OdpowiedzUsuńWielką fanką piłkarzy nie jestem, ale chętnie zostanę :D
Bardzo podoba mi się opowiadanie i to jak piszesz.
Fajnie, że Madzia wybaczyła Marco. To bardzo dobra para.
No i Alex... Mam nadzieję, że nie uda jej się ich skłócić.
Pozdrawiam.
Witaj ! :)
UsuńCieszę się, że Ci się podoba ;)
Pozdrawiam.
Witam . Czytałam z zapartym tchem, już mi się wydawało, że Madzia znów się wścieknie i odtrąci Marco- a tu niespodzianka. Ta Alex też działa mi na nerwy bo czuję, że ona ciągle będzie mieszać i jeszcze nie raz Reus będzie się musiał tłumaczyć. Będę zaglądać i czekam na następny rozdział . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie ( nowe rozdziały):
http://www.bo-ty-i-ja.blogspot.com/
http://hand-in-hand-face-to-face.blogspot.com/
nie wiem co napisać , bo dziewczyny wykorzystały chyba wszystkie możliwe pochwały .. napisze tylko tyle "świetne"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Magdaa :)
dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ;*
Coś czułam, że Alex tak łatwo nie odpuści i jak widać nie pomyliłam się, niby jeszcze tym "atakiem" nie dopięła swego, ale wcale bym się nie zdziwiła jakby następny był bardziej wyrafinowany i działający bardziej destrukcyjnie na ich związek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Marco jest wspaniałym chłopakiem, ale za razem nie może jej tak oszukiwać...
OdpowiedzUsuńRozdział cudny, czekam z niecierpliwością na kolejny! ;*
Przez Alex będą jeszcze kłopoty - ja to czuję ;/ Nie podoba mi się ta dziewczyna... Ona chce skłócić ze sobą Marco i Magdę! Obym się myliła...
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział! :) Pozdrawiam serdecznie :*
Rozdział jest cudowny, bardzo się cieszę, że Magda wybaczyła Marco. czekam na kolejny i pozdrawiam :-))
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńPozdrawiam ;*
Nadrobiłam całe opowiadanie i muszę to powiedzieć: uwielbiam je.
OdpowiedzUsuńRozdział- jak dla mnie jeden z lepszych.
Czekam na następny :)
dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ;)
zapraszam do siebie na 2 :) http://strefa-id.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTa cała Alex jest wkurzająca ...
OdpowiedzUsuńRozdział extra :)
Czekamy na nexta . :)
Pozdrawiamy :*
Masakra!
OdpowiedzUsuńTak uwielbiam tego bloga!
Tą Alex to bym na stosie spaliła..a Marco niech się opamieta i już nie kłamie.
Buziaki:*
http://pamietnikzdortmundu.blogspot.com/